HOL
Widok od strony wejścia do domku.
Po lewej stronie widać okna z salonu. Po prawej stronie okna w pokoju biurowym.
Widok od strony wejścia do domku.
Po lewej stronie widać okna z salonu. Po prawej stronie okna w pokoju biurowym.
Mamy już prąd budowlany i lampy halogenowe, więc teraz nawet wieczorami można coś dłubać. Wczoraj pocięli kołki i stare palety, aby moża było palić w kozie.Dzisiaj rozpoczynają murowanie ścianek do drzwi wejściowych do pokoju nad garażem.
Prace z różnyh powodów się przeciągają :( Elektryk wziął dodatkowe "fuchy" i zamiast skończyć 23.01.204 do tej pory siedzi w kablach. Niby nic, ale inne prace też musieliśmy przełożyć. Dobrze, że zrobił przynamniej tablicę bo podłączyli nam prąd do skrzynki i już nie musimy prosić sąsiada o "wiadro prądu " ). Przyszła odwilż, a wraz z nią droga zmieniła się w błoto. Utrudniony jest wjazd pod sam dom. Jak przestanie padać to pomyślimy o jakimś gruzie.
Po drugiej stronie jeziora od naszej budowy, toczy sie małomiasteczkowe życie. Zimą, jak tylko lód pozwala, można przejść "skrótami" na drugą stronę jeziora. Tam są kaczki i amatorzy zimowych połowów. Z córcią opiekujemy sie nie tylko naszymi dwoma psiakami i chomikiem Maxem ,ale także dokarmiamy ptaszki na balkonie oraz głodne kaczki na jeziorze.